czasem nagle smutniejesz to jakby dnia ubywa. i nie wiem jak ci pomóc, więc tylko proszę wybacz.
czasem łzy w twoich oczach na krótką chwilę zagoszczą. i nie wiem czy coś mówić i nawet nie wiem po co.
puszczam wię wtedy latwce ze śmiechu mego śmieszne. i znowu dnia przybywa, powietrze staje się lżejsze.
i lżejsza staje się wędrówka z plecakiem coraz cięższym. nad domem przysiadła tęcza na nieba niebieskiej gałęzi.
|