Byłaś sama, oni poszli. Zapadła noc, dalej stoisz. I co widzisz? Przed oczami majaki, dawne dni, pełne zdrowia i radości. Wiesz, że nie wrócą. On też nie wróci. Zostaniesz sama. Wszystko straciło sens. W nocy koszmary, widzisz go, i jego ostatnie tchnienie.
|