"Wyemigrować za sercem na drugi koniec tego chorego kraju, żeby budować sobie własną twierdzę, Miejsce i Dom, budować nie na iluzjach, a na wszystkich wyrzeczeniach, jakie do tego momentu nas doprowadziły. coraz gorzej znoszę te rozstania,
modlę się o to, żeby nie wypierdolić się na ostatniej prostej i jedyne czego chcę, szczególnie w takie dni jak ten, to położyć się na kanapie z głową na Twoim ramieniu i oglądać do rana wallandera albo tak zwyczajnie, bez żadnych spięć i świadomości, że będziemy musieli się za kilka-naście lub dziesiąt godzin pożegnać, poleżeć."
|