po co ci ludzie niepotrzebnie podnoszą mi ciśnienie? po co istnieją? po co ja istnieję? nic nie ogarniam. kompletnie nic. nie potrafię skupić się na nauce, w szkole na lekcjach. zwyczajnie nie potrafię. może faktycznie macie rację. może serio się zmieniłam. próbuję odnaleźć dawną siebie, tą która ma na wszystko wyjebane, od której obojętność bije na wszystkie strony. dlaczego nie potrafię taka znów być? tak bardzo chcę...
|