Coraz więcej kłótni, coraz więcej niedomówień lub za dużo słów, mocnych słów, które jak ostry sztylet przebijają resztki nadziei, że będzie tak jak dawniej. Pijane telefony, płacz, ciche dni, niepoznawanie się w szkole i spuszczanie głowy na lekcjach. Jest źle, beznadziejnie źle, a miało być dobrze. Bo przecież przyjaciele nie znają słów "nie damy rady", pamiętasz? / pjooona
|