Śpiewałabym Ci piosenki ,wesołe melodie, pod gwieździstym niebem, na kocu, wśród ziarenek delikatnie łaskoczących nasze zmysły. Haczykowaty księżyc uśmiechałby się magicznie, ciesząc się naszym szczęściem. Słońce witałoby nas kawowym porankiem, na piaskowym tarasie, z muzyką fal w uszach. Wytłumacz mi więc przyczynę minimalistycznych zabaw, powiedz dlaczego podróże w labiryntach blokowisk są nam bliższe, niż dotykanie stopami traw ,wody i ziemi?
|