Miała wrażenie, że już nigdy się od niego nie uwolni. Że on już naprawdę zawsze będzie częścią niej. Chociaż ona nigdy nie była częścią jego. Nie raz zastanawiała się dlaczego tęskni. Czemu. Tyle razy ją zawiódł i jeszcze więcej razy doprowadził do łez. W końcu nie wytrzymała. Otworzyła swoje życie, rozpatrując wszystkie za i przeciw pamiętania o nim i o tym co było. I co z tego wyszło? Dziś już go nie potrzebuje. Nie uśmiecha się na każdą myśl o nim. Dziś jest przy niej lepszy mężczyzna. Więc nie uciekajmy od myśli. Usiądźmy na spokojnie i zastanówmy się, czy naprawdę dana rzecz jest warta naszej uwagi. Zróbmy to. To takie szalenie ważne.
|