Nie rozumiesz mojego krzyku, szeptu, milczenia, kolejnego piwa, kolejnego papierosa, kolejnej wypitej herbaty, kolejnego połuczonego talerza, kolejnego uderzenia w ściane, kolejnej nieudanej próby tłumaczenia, kolejnych oddechów i wydechów, kolejnych łez, kolejnych słów napisanych na kartce, kolejnych prób ułożenia sobie życia, kolejnych błędów, kolejnych decyzji. Nic nie rozumiesz.
|