c.d Nie mogłam uwierzyć, że straciłam przyjaciółkę i faceta mojego życia na raz.. Po chwili uspokoiłam się. Wsiadłam do auta i pojechałam. Nie myślałam nawet nad tym co robię. Zatrzymałam się przed " Chicago" wyjełam kase z portfela i weszłam do baru. Wiedziałam, ze On tam będzie, zawsze jest... Podeszłam do niego, rzuciłam 100 zł na stół przy którym siedział, popatrzał na mnie swymi przyćpanymi oczami po czym wyją z kieszeni to po co przyszłam. Wzięłam to bez słowa i jak już uderzałam do drzwi usłyszałam Jego głos - "To w niczym Ci nie pomorze." Odwróciłam się popatrzałam na Niego po czym odparłam - "To nie ma mi pomóc, to ma mnie zabić!" Po czym wyszłam, przypominając sobie jak kiedyś dużo łączyło mnie z tym miejscem.
|