Tak to prawda nie lubię wyrażać swoich uczyć, nikomu nie mówię co mnie boli i wkurza mnie że mama po raz setny wpiera mi żebym pojechała do brata mimo że nie chce, on dla mnie już przestaje istnieć ale ona tego nie rozumie. Widzę że cieszy się że mój ukochany braciszek, który po roku przypomniał sobie o siostrze zadzwonił ale już mnie to nie rusza nie chce tam jechać, nie chce znowu udawać że nic się nie stało skończyło się udawanie kochanej siostry. I jeszcze te słowa mamy 'Zadzwonił widzisz kazał Ci przyjechać. Pamięta o Tobie', tylko prawda jest taka że gdyby nie dostał listu na nasz adres to nigdy by nie zadzwonił, bo jakoś nie pamiętał o mnie kiedy chrzcił synka, albo kiedy miałam urodziny. Teraz to ja będę zimna jak lud i pokaże Ci jak to jest kiedy jesteś dla kogoś nikim./ krwawy_eden
|