Pytasz mnie jaj sobie radzę. Ze szkołą, z życiem, ze znajomymi. Chcesz wiedzieć? Opowiem Ci. Żyję jak każdy inny nastolatek w moim wieku. W tygodniu chodzę do szkoły, z reguły. Wagary? Zdarzają się, ale staram się ograniczać. Wiesz, nawet ograniczyłam alkohol w tygodniu. Nie wierzysz w to? Tak myślałam, nikt nie wierzył. Od piątku zaczynam imprezy. Wiesz, jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żebym miała tylko jedno zaproszenie na weekendowy melanż. Wiem, ponoć się niszczę. Podobno alkohol, papierosy i narkotyki to zły pomysł. Zdaję sobie z tego sprawę. Wiem też, że matka nie jest zadowolona, kiedy wie, że wychodząc w piątek wieczorem, wrócę dopiero w niedzielę rano. Ale jakoś się tym nie przejmuję. Zupełnie. Przecież jestem młoda, mogę robić co chcę. Mówisz, ze nie mam racji? Tak, chyba nie mam, ale za późno, już tego nie kontroluję. / believe.me
|