Ty siedzisz ze swoimi przyjaciółmi dwie ławki dalej, a ja ze swoimi. Sobotnia noc, każdy jak zawsze pijany. Śmieszy mnie ta sytuacja między nami, gdy jesteśmy tak blisko siebie. Ty pokazujesz mi jak bardzo jestem Ci obojętna, a w środku aż się w Tobie gotuje. Wiem, że robisz to na pokaz. Za dobrze Cię znam. Mi nie pozostaje nic innego. Robię dobrą minę do złej gry. Udaję przeszczęśliwą. Z uśmiechem piję kolejny łyk piwa i biorę następnego bucha szlugi.
|