wiem,że krzyczę nie raz. wiem,że wkurwiam Cię 24h chociażby tym,że biegałam po przystanku zachowując się jak dziecko. wiem,że tyle razy miałaś mnie dosyć i na ustach zaciskałaś słowa które miały mnie zaboleć najbardziej. wiem,że jestem uparta i nie przegadasz mi póki sama się nie przekonam i z spuszczoną głową przyznam Ci rację. wiem,że rzygasz na mój widok,bo znowu nie potraktowałam swej kobiecości na poważnie. ale wiesz,tak na prawdę kocham Cię,chociaż tyle razy mi powtarzasz,że nie powinnam tego,tamtego. jak to się mówi,nie zabija się posłańca za złe wieści. chociaż prawda ma być najgorsza zawsze ją od Ciebie usłyszeć. i choć to poplątane,tak jak wszystko w moim wykonaniu,wiem,że domyślasz się,że właśnie próbuję Ci przekazać,jak ważną osobą jesteś w moim życiu. jesteś w nim obecna odkąd sięgam pamięcią. jesteś co rok,codziennie,w każdej minucie. dziękuję Ci za to,że jesteś moją przyjaciółką. /penitence
|