Cz.2: Nie wiedziała, jak ma postępować, bo przecież widziała ich tylko na normalnym spotkaniu, nie przyłapała ich na 'gorącym uczynku'. Żyła więc dalej, ale z coraz większym zaangażowaniem w to, co powiedziała jej wróżka. Nie mogła dopuścić do siebie tej myśli, że mąż nie był jej wierny. Pewnego dnia nie wytrzymała napięcia, w którym żyła odkąd ich razem zobaczyła. Zaczęła kontrolować i śledzić własnego męża. Przyłapała ich po raz kolejny, tym razem nie miała żadnych wątpliwości. Wzięła jego telefon, po jego powrocie do domu, i zaczęła czytać smsy, które pisał ze swoją 'kochanką'. Jasno z nich wynikało, że ukrywają coś przed nią. Postanowiła więc pogrzebać trochę w rzeczach męża. Znalazła numer telefonu, pod który zadzwoniła. Zamarła, kiedy usłyszała w słuchawce: 'Gabinet ginekologiczny, w czym mogę pomóc?'. W jednym momencie zawaliło jej się wszystko. Czarny scenariusz przechodził jej przez myśli. Nie mogła się pozbierać...
|