Pierwsze potknięcie tak bardzo boli. Wszyscy nagle zainteresowani mą osobą. Przez wszystkich przemawiała ciekawość, nie potrafię określić, kto się tak naprawdę martwił. Mam ochotę zamknąć się w swoich ukochanych czterech ścianach i słuchać kojącego głosu Chrisa Martina. Jak na złość, dziś cały dom pełen ludzi. Słyszę beztroskie śmiechy, każdy się dobrze bawi. Ale w gruncie rzeczy prawidłowo, przecież wszystko ma większy sens. W rzeczywistości moje problemy są niczym. Szkoda tylko, że niszczą mnie od środka.
|