Nie chodziło o to, że go nie kochałam. Chodziło o to, że powoli wytracało się we mnie normalne rozpoznawanie rzeczywistości. Zdałam sobie sprawę, że w pewnym sensie zgubiłam gdzieś wiedzę, kim on tak naprawdę jest. Zapomniałam, jak przyczepić imię i nazwisko do twarzy, postury, kroku i głosu. […] Właśnie zaczęło się moje życie osoby chorej psychicznie. / Jakub Żulczyk .
|