nasz związek? Jest czymś wyjątkowym. Bo przecież jak można nazwać początkowe rozmowy do rana, które skończyły się na cholernie wielkiej miłości? Jak można nazwać fakt, iż dzięki sobie nawzajem, zapomnieliśmy o osobach które kiedyś niestety były dla nas bardzo ważne? Na prawdę nie ogarniam tego, że aż tak dobrze go znam. I co gorsza - on chyba mnie też. Dziś tylko z nim tak na prawdę mogę dzielić wszystko. Tylko jemu ufam w niewyobrażalnej skali. I chociaż mu tego nie mówię, jestem mu wdzięczna za rzeczy o których on sobie nawet nie zdaje sprawy. Dlaczego? Bo jest osobą która szczęście daje mi automatycznie. / abstractiions.
|