Chciałby dostać od kogoś tak porządnie po ryju, może to by go coś nauczyło... może w końcu przestałby użalać się nad sobą i wziąłby się w garść, zamiast przygnębiać swoją postawą bliskich, domowników...! Ale czy oni mówią to wszystko bo się martwią? Czy dlatego, bo tak wypada? Może oni też mają to wszystko w dupie...?
|