Pewnego słonecznego dnia zakochałam się w człowieku, który napsuł mi tyle krwi jak nikt inny w całym globie. Gdzież tu sens? Że nikt, nigdy nie sprawiał, że w chwilach najgłębszego dołka potrafiłam się szczerze uśmiechać. Dopóki Ty nie zacząłeś na mnie wpływać swoim wzrokiem i stylem bycia. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale jestem zdania, że wszystkie dni, noce, wieczory, poranki, godziny spędzone obok Ciebie rekompensują kilka łez.
|