mogę zadzwonić do Ciebie o trzeciej w nocy i pomimo walącego mi się na głowę świata ty i tak opierdolisz mnie jak nikogo innego i wykrzyczysz do słuchawki że jestem wredną suką i masz na rano do pracy więc musisz się wyspać. mogę zacząć użalać się nad sobą podczas wspólnego wyjścia do klubu wyjąc jak durna a ty i tak mnie wyśmiejesz i zaciągniesz na miejsce używając całej swojej siły. mogę stanąć przed lustrem będąc pewną ze wyglądam zniewalająco a ty i tak skwitujesz mój wygląd jedynym 'ja pierdole, jak ty wyglądasz.' krzywiąc się. ale wiesz co mnie cieszy? że pomimo tego wszystkiego i tak odbierasz telefony w środku nocy, że mimo imprezowego nastroju dajesz zepsuć sobie humor wysłuchując moich mętnych wywodów o tematyce 'jakie moje życie jest beznadziejne' , że mówiąc jak okropnie wyglądam ja i tak widzę w Twoich oczach zachwyt. a najbardziej cieszy mnie fakt że pomimo tych wszystkich wspólnych akcji jesteś i będziesz już zawsze. / kochajnoo
|