Napisała mi pożegnalną wiadomość. Myślałam, że to żart, ale zadzwoniłam do niej, żeby się upewnić. Powiedziała, że sobie nie radzi, że chce odejść, ulżyć sobie i jej bliskim.. Wzięła tabletki psychotropowe, powoli zasypiała.. Pędem zadzwoniłam na pogotowie. Uratowałam jej życie i aż boję się myśleć, co by było, gdybym nie usłyszała telefonu..
|