Jesień. Nigdy jej nie lubiłam. Otaczająca nas szara rzeczywistość wówczas daje o sobie znać jeszcze bardziej. Nienawidzę tych deszczowych wieczorów, kiedy jedyna rzeczą, na którą ma się ochotę, to usiąść i ryczeć. Ale tegoroczna jesień jest wyjątkowo paskudna. Dlaczego? Bo mija rok. Dokładnie rok temu wszystko się zaczęło. I nie dociera do mnie, jak w ciągu tych kilkunastu miesięcy, tak po prostu to wszystko się rozkurwiło. / dms
|