Czyniła zło Zabijała spojrzeniem Traktowała ludzi jak szmaty siebie jak królową piekła Dopóki nie spojrzała mu w oczy .. zobaczyła odbicie , które sparaliżowało ją od góry w dół Powstała z ziemi unosząc się pod pokrywą chmur.Ciesząc się każdym jego spojrzeniem nie bała się już patrzeć w swoje odbicie w jego oczach ..wręcz przeciwnie..kochała to jak zapatrując się w nie gubiła poczucie czasu, odnalazła spokój i poczucie bezpieczeństwa którego nigdy nie miała w pełni. Poznała smak miłości , doznała uczucia zakochania , pokochała Go w pełni , to jak smakuje życie przy nim , niestety On odszedł , a ona od czasu do czasu zmienia rolę..Bo skoro nie ma już powierzchni..schodzi na dno , które wcale nie jest jej obce.. nie myślała , że jeszcze kiedyś będzie musiała tam wracać..opadając wpatrywała się w niebo , które stopniowo przykrywało szarość , czekała na dłoń która znów pomorze jej powstać..Krzyczała jego imię..płakała ..Lecz była w miejscu gdzie nie widać łez i nie słychać krzyków..
|