Usiedli na łóżku w jego pokoju. Zaczęła rozglądać się, lecz nagle poczuła na nodze jego dłoń. Obydwoje aż podskoczyli i zarumienili się. - Przepraszam. - powiedzieli oboje. Zapadła głucha cisza. On nie mając pomysłu chciał wstać, ale ona chwyciła go za rękę i pocałowała namiętnie. - Przepraszam - powiedziała przygryzając wargę lekko zawstydzona. - Nie musisz przepraszać. - Odpowiedział i sam odwzajemnił pocałunek.
|