- i kto to jest?! - na wejściu do szkoły napadła na nią jedna z przyjaciółek, która dzień wcześniej dowiedziała się o jej nowym związku. - kto? co? aha, no tak. zobaczysz. - uśmiechnęła się. pokierowały się obie pod klasę, gdzie miał być również ON - jej nowy chłopak, który był obiektem jej westchnień przez ostatni rok. widząc go stojącego pod ścianą uśmiechnęła się. jaka była jego reakcja? odwrócił się plecami do niej, wtrącając się do rozmowy kumpli, którzy stali tuż obok. stanęła jak wryta. że niby chłopak, który poprzedniego dnia był najwspanialszym kolesiem pod słońcem, dzisiaj przy kolegach pokazywał jak to bardzo ją kocha?! nie mogła uwierzyć, nie chciała. - i co? mówiłaś, że to ktoś z naszej klasy. - koleżanka wyrwała ją z zamyśleń. - ee... nie, nic nie ma, to tylko żart . sorry. - powiedziała zmieszana, po czym ukryła się w szkolnej toalecie, ukrywając przed całym światem łzy, które teraz spływały po jej policzkach.
|