często opowiadałam Mu o Nim.. O Nas.. O tym, jak było nam dobrze i jak było cholernie źle.. A On, mimo, że słyszał to już setki razy, każde zdanie powtarzane przeze mnie do zrzygania, to siedział i słuchał. Już nawet czasem nic nie odpowiadał, lecz dla mnie najważniejsze było to, że zawsze mogłam Mu się wygadać. Przyjacielowi, najlepszemu na świecie.
|