tęsknię. nie wiem za czym bardziej.może za tymi czekoladowymi oczami, przez które nie było widać nawet źrenic. mimo wszystko, zawsze wiedziałam, co oznacza Twój wzrok.wówczas kochający wzrok.ale to może był ten uroczy dołek w policzku, gdy się uśmiechałeś.w sumie fajnie było być przez moment powodem tego uśmiechu.mogę też tęsknić za Twoimi ramionami, w których niejednokrotnie się budziłam i czułam bezpiecznie.właściwie to tęsknię za Tobą całym.
|