Dlaczego nadal towarzyszy mi to dziwne uczucie? Że ciągle śnię i że niedługo nastąpi to okropne przebudzenie. Powrót do szarej codzienności, której nie wypełnia zapach New York Playboy. I milion takich dni jak dzisiejszy: Dziś praktycznie nie funkcjonuję: pizza, spacer, tv, Grubson i tak w kółko- sympatyczny, normalny weekend do którego dodatkiem są wieczory spędzane na wyczekiwaniu nowego tygodnia. Jestem pomylona, bo wiem, że obecnie żyję tylko tym. Kocham poniedziałki, nie mam nic przeciwko wtorkom, toleruję środeczki, czwarteczki i piąteczki, wegetuję w każdą sobotę, a w niedziele budzę się z nową nadzieją.
|