Siadasz na łóżku i zastanawiasz się po co ci sen , bo teraz nawet on nie daje ci tego psychicznego odpoczynku . Kładziesz głowę na poduszce , wpatrujesz się w ciemność panującą w pokoju i czekasz . Czekasz aż wszystkie wspomnienia pojawią się przed twymi oczami , wbiją tysiące sztyletów w umysł , oraz serce . Wybuchasz płaczem , wijesz się na łóżku z bólu i modlisz o to by to minęło , albo byś już umarła . Potem zasypiasz zmęczona . Następnego dnia budzisz się zupełnie pusta , wyczerpana snem , przybita resztkami wspomnień . Cały dzień przyjmujesz każdy nawet nieświadomy cios od ludzi . Nawet taki najmniejszy z nich przeradza się w coś silnego . Pod uśmiechem kryjesz łzy . Próbujesz pomagać innym , męczysz się każdym słowem , czynem . Milczysz , bo nie chcesz być kłopotem dla innych . Wieczorem siadasz na łóżku i czekasz na przybycie wspomnień . . .
|