Wczoraj byłem nikim, zwykłym szarym człowiekiem. Nie wiedziałem na czym stoję, nie wiedziałem jak żyć, jak być kimkolwiek. Nie wiedziałem kim jestem. Dzisiaj wiem trochę więcej niż wczoraj. Dzisiaj mam odwagę by być sobą, by spełniać siebie. Dzisiaj chcę wziąć życie w swoje ręce i iść z nim na ramionach z dumnie uniesioną głową. Dzisiaj nie chcę się bać co przyniesie jutro, chcę dzisiaj stać na Twardym gruncie, nogami mocno zapierać się o coś realnego, namacalnego i trwałego jak skała. Nie chce spadać kolejny raz w otchłań rozpaczy. Nie chcę od początku podnosić się, przygnieciony setkami kilogramów gruzu, nie chcę być kimś kto nie ma siły na to, by powiedzieć w końcu nie. Nie chcę żyć w strachu. Będę kim zechce, zrobię na co tylko będę miał ochotę. Stanę się doskonały, jak dla siebie idealny. Bo żyje dla siebie.
|