Mam wrażenie, że moja samotność nie może uwolnić mnie od cienia depresji, który wciąż gdzieś za mną jest. Czasem szukam miłości jak desperatka, czasem jej nie dostrzegam, choć jest blisko, czasem jej pragnę wyjątkowo a czasem chcę się od tego odsunąć. Mam takie dziwne przekonanie, że tylko miłość, uczucie może mnie z tej choroby wyciągnąć już na zawsze, a jego brak pogrążyć całkowicie... Czekam, co mi przyniesie los.
|