Nie umiem mu pomóc, chociaż tak bardzo bym chciała. Gubię się już w tym wszystkim. Nie wiem, od czego zacząć to zmienianie świata. Nie, nie całego. Tego mojego świata, którym przecież jest on. Chciałabym móc złapać go za rękę przy kolejnej akcji i po prostu odciągnąć od tych wszystkich kłopotów. Chciałabym potrafić zmienić to, że teraz nie wszystko jest tak, jak to planowaliśmy. Chciałabym po prostu być obok i móc pilnować go w każdej setnej sekundzie życia. Bo widzisz, teraz nie jest tak, że to jego życie. Ono jest teraz nasze...
|