Moim odreagowaniem na problemy było cięcie się, a gdy to już nie pomagało postanowiłam wziąść się za leki: ketonal, paracetamol, tramal i chuj wie co jeszcze. Później w ruch poszedł alkohol i narkotyki. Trzy próby samobójcze, odwyk,trzy pobyty w psychiatryku i kurwa jeszcze żyję. Ciało zniszczone, organizm wyżarty, psychika siadła. Zupełnie nic mi nie pomaga. A co mnie tak zniszczyło? Co sprawiło że upadłam tak nisko i nie umiem się podnieść? Taki suka jak ...... mnie zniszczyła, a raczej zniszczył moją miłość do Ciebie, nie odwzajemnioną miłość..
|