Mieli spotkać się w parku. W drodze spotkała go, jednak nie był sam. Wtulona w niego była jakaś dziewczyna, wyglądali na szczęśliwych. Chciała do nich podejść, zapytać się o co chodzi. Krzyknęła odwrócił się. Chciała jak najszybciej przedostać się na drugą stronę alby z nim porozmawiać, jednak była tak zdenerwowana , że nie zauważyła nadjeżdżającego samochodu. Wyszła na drogę, auto potrąciło ją. Wybiegł do niej, chciał ją ratować jednak było już za późno. Dziewczyna zmarła. A on nie wybaczył sobie, że ją stracił. Mijały dni tygodnie miesiące. Nie mógł przestać o niej myśleć nie wiedział dlaczego to zrobił, był zły na siebie nie chciał się znać. Wiedział był pewny że ją kocha, a jednak ją zdradził nie może sobie tego wybaczyć, dlaczego to zrobił. Popełnił samobójstwo nie mógl bez niej żyć… Przecież on ją tak kocha a jej już nie ma... On też już nie żyje ; x
|