a mój przyjaciel? po próbie wytłumaczenia mi skąd się biorą dzieci, zaprowadził mnie na pole pełne kapusty i pokazując palcem mówi " stąd cię wzięli, młoda ". a wracając do domu wymachuje rękami i głośno mówi " teej, to jak, wytłumaczyć łopatologicznie? " i śmieje się najgłośniej jak potrafi przytulając mnie mocno i mówiąc " szkoda jak cholera, że moją rodziną jesteś " / fasion
|