Spojrzała na zegar ,który właśnie wybił godzinę 15.00, to wtedy miała wyjść z domu i wyruszyć na oczekiwane spotkanie. Z kim ? Jak zwykle z tą samą osobą, z którą planowała spędzić resztę życia,jednak los pokrzyżował Jej plany. Tak "ot" z banalnych stały się w tej chwili najtrudniejszymi do zrealizowania.. "Jeszcze gdyby był stąd "- pomyślała ze spuszczoną głową. I co teraz ? Jak mam odwołać spotkanie ? - mówiła do matki,przez którą to wszystko,było.. Normalnie,bo inaczej się nie da - odparła kobieta, która poganiała swą córkę. Afi (zwana tak,przez swojego chłopaka) z trudem wystukiwała coś na telefonie,miała przeczucie,że coś się wydarzy. W końcu zdobyła się na odwagę i napisała : " Przepraszam.Właśnie zadzwoniła recepcjonistka z przychodni i oznajmiła,że zwolniło się miejsce do lekarza,na którego czekam ponad rok..Mama się bardzo usieszyła i powiedziała,że mam się natychmiast ubierać i wychodzimy./cz.1 ladyfromthewindow
|