Nie łączyło ich nic więcej poza paroma rozmowami o życiu, kilkoma godzinami wspólnego śmiechu, nielicznymi minutami łez. Podsumowując kilka imprez, trochę miłych popołudni na mieście, parę smsów i wiadomości i tylko tyle sprawiło że ta idiotka znowu uwierzyła w szczęście.
|