Znów to samo. Znów o nim myślę, o tym co było. W sumie to nic dziwnego upłynęło zbyt mało czasu, aby zapomnieć jak cholernie mnie zranił i jak był ważny. W głowie miliony myśli i wciąż pojedyncze zdania, które nie wiadomo skąd najbardziej dotknęły serca. Pełna żalu, smutku i nienawiści do niego, rozpamiętuje każde słowo . Tak potwornie wkurzona ale , gdy nagle przypominam sobie te wszystkie chwilę spędzone razem. Analizuje wszystkie wypowiedziane słowa.W myśli zaczynają przedzierać się te wszystkie cudowne chwile. Przypomina ci sie jego głębokie i piękne spojrzenie, jego ramiona które tak cudownie mnie otulały, pierwszy pocałunek zakończony cudownym uśmiechem. Nagle, wraz z otwarciem powiek , wszystko znika . Rozmywa się w codzienności ,szarego życia . Przypominam sobie , że to już nigdy nie wróci ... I znów się zaczyna, pogrążona w smutku nie mogę sobie wybaczyć , jak bardzo byłam naiwna...
|