Miłość? Nie dla mnie, nie umiem żyć w związku, ale kiedy się wszystko zaczyna, czuje te pieprzone stado bizonow czy coś tam w brzuchu, obiecuuje sobie, że wszystko będzie inaczej, że będzie dłużej. baaaach... jebnij głową w mur zranisz siebie a nie innych. lepiej na tym wyjdziesz.
|