i czemu widząc siebie "widocznymi" nie rozmawiamy ze sobą?każde zajęte swoimi sprawami,myślami.uważamy,że tak będzie lepiej.że żadne z nas nie przyzwyczai się do drugiej osoby.ale skoro tak uważasz to po co odzywasz się i na nowo rozbudzasz nadzieje i wspomnienia?
|