'Kiedy jesteś dzieckiem,wszystko wydaje się prostsze.Kiedy jest Ci źle,zawsze możesz wbiec do domu, a tam czekająca mama utuli Cię,da ciasteczko i świat od razu wraca na swoje miejsce.Po czym nagle stajesz się dorosły i nie ma już gdzie się schronić,co należy przyjmować ze stoickim spokojem,zupełnie jakby nie miało to żadnego znaczenia.I bardzo szybko zaczyna Cię dręczyć poczucie winy,że marzysz o kimś,z kim mógłbyś się bawić.I pragniesz tego z każdym dniem coraz mocniej.A im bardziej pragniesz,tym bardziej wydaje się to nieosiągalne.'-J.L & E.R
|