powinnam teraz usiąść i dokładnie przeanalizować cały wieczór spędzony z Tobą. dla Ciebie może niedorzeczne - dla mnie coś pięknego. chłopak, na którego lecę od samego początku tuli mnie do swojej klatki piersiowej, całuje w główkę jak swoje dziecko, trzyma za rękę tak, jakby nigdy nie chciał żebym odeszła. a teraz? popołudnie. siedzę w fotelu z lapkiem na nogach w różowej piżamie w serduszka, cała zapłakana, opuchnięta, naćpana wspomnieniami. w głośnikach happysad. nie tak wyobrażałam sobie to wszystko. wróć.
|