|
Przyzwyczaiłam się, że nie smaruje chleba masłem, kiedy je nutelle, że nie lubi kiedy pale, ze nie lubi mieć niczego zaplanowanego kilka godzin na przód, że jak ma ochote siedzieć w domu, to nie wyjdzie na spacer, że nie lubi koszykówki, że za każdym razem, kiedy proponuje pójscie na lody, wypomina mi, jak kiedyś mi spadły, ze jak go zdenerwuje, to mówi, ze mam odkręcić kran, że jak mam zły humor, to robi głupie minki, żebym się uśmiechnęła, że jest. Nie umiałabym się odzwyczaić od niego i wszystkich rzeczy, które o nim wiem.
|
Dodaj komentarz
