pamiętam to jak dziś. byliśmy z chłopakami na bilardzie . oczywiście nigdy nic do nich nie miałam, w końcu gdyby nie oni nie poznałabym Ciebie . wyszliśmy zapalić z Twoim przyjacielem . było tak zimno, śnieg leżał pod nogami . przytulałeś mnie, żebym tylko nie zmarzła i krzyczałeś, że muszę szybciej nauczyć się palić. w pewnym momencie spojrzałam w Twoje cudowne oczy i delikatnie się uśmiechnęłam. po chwili zbliżyłeś się i pocałowałeś. byłeś tak deliatny, jakbyś ochodził się z czymś najdelikatniejszym na świecie. wiesz co ? pomimo, że ten pocałunek był Twoim pierwszym złożonym na moich ustach to za każdym kolejnym czułam się jak wtedy . wiedziałam ile dajesz mi w nich miłości i uczucia. nikt już nigdy więcej nie będzie w stanie mi Ciebie zastąpić . szkoda tylko, że Ty dopuszczasz do siebie myśl, że mnie jednak jakaś może i nie próbujesz zabić tej myśli .
|