|
Co roku w sylwestra o północy mam w zwyczaju wypowiadać życzenie patrząc w niebo. Za każdym razem proszę o to, aby ten rok był lepszy od poprzedniego. Nie wiele. Mimo to dostaję to co zwykle. Chwilę radości, która niesie za sobą chwile cierpienia i łzy. Nic więcej. Może źle sprecyzowane życzenie? Nie wiem. Niczego już nie wiem. Wiem, że pewnego roku chciałabym wypowiedzieć życzenie z tobą. Żebyś obejmował mnie swym ramieniem i patrzał ze mną na niebo pełne fajerwerków i gwiazd. Tylko tego chcę.
|