osoba, za którą byłam wcześniej oddać wszystko obiecywała, że między nami nic nie ma i nigdy nie będzie. to tylko przyjaźń, która podobno nie będzie miała końca. więc zaczęłam się interesować inną osobą, która zaczęła czuć do mnie coś więcej.. wkręciłam się w tą znajomość, ale nie zapominając o tej pierwszej osobie, która teraz daje jednak nadzieję, że może coś z tego być.. czy to mnie popierdoliło, czy naprawdę to jest takie skomplikowane?
|