[Cz.3]No więc jak z tą miłością….no to w tej kwestii tak: 6-letni -pomimo wszystkich możliwych ze znanych mi prób dążenia do perfekcji – naprawdę niepoważny związek. Zakochało się dwóch dzieciaków w sobie i chciało tą miłość przeciągnąć przez całe życie. Niemożliwe do spełnienia. Więc nie warto wierzyć w te wszystkie obrazki pokazujące prawdziwą miłość od dziecka do starości, bo to zwyczajna bujda na resorach jest i tyle. Czy dziś tęsknie za tym co było, czy nie żałuję? Nie. Z tym człowiekiem naprawdę nie mogło mnie spotkać więcej nic dobrego. Po prostu gdzieś tam w pewnym momencie drogi się rozeszły i tyle.
|