odszedłeś, pomimo mojego błędu nie chciałeś słuchać żadnego 'dlaczego', nie interesowało cię to, czy sobie bez ciebie dam radę, czy będę na tyle silna odnaleźć się na nowo, nie trzymając cię już za rękę. nie obchodziło cię to, kto będzie obdarowywał mnie tak wyjątkowymi pocałunkami, budził każdym 'dzień dobry' i usypiał każdym 'dobranoc'. nie zdawałeś sobie sprawy jak bardzo mi zabraknie twoich ust, dotyku i głosu.. cały czas żyjesz ze świadomością, że u mnie jest już wszystko jak najlepiej. że ułożyłam sobie życie. bynajmniej na taką wyglądam - na silną, pewną siebie dziewczynę.. a nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka krucha jestem w środku.
|