siedziała jak co wieczór rozmyślając o Nim, o tym, że nie zwraca na nią uwagi,że traktuje ją jak powietrze. I wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi, otwarła, a to był On. Bez słowa wszedł, zamknął drzwi, jedną ręką oparł się o ścianę, a drugą położył na jej szyi, całował ją tak, jak nikt inny, ona czuła się tylko Jego. Uśmiechnął się słodko i powiedział: -Dłużej bez Ciebie nie mogę, Mała...- I znów poczuła dotyk Jego perfekcyjnych ust.
|