Siedziałam w tamtym miejscu, nagle zauważyłam jego postać zbliżającą sie w moja stronę, wstalam pospiesznie, wiedziałam, ze nie powinno mnie tu być. Stanął naprzeciwko mnie, dlaczego znowu tu przyszlas, nie chce cię znać, nie chce cię wiecej tu widzieć, spadaj ! - krzyczał. Złapał mnie z całych sił za nadgarstki, zniknij z mojego życia - mówił do mnie, w moich oczach pojawiły sie łzy, nie mogłam oderwać od niego oczu. Przepraszam, tesknie - tylko tyle byłam w stanie powiedziec. I nieogarniamciebejbe
|